Dziś poszukuję światełka w tunelu. Gorączka mnie załatwiła na cacy. Dziś obudziłam się i moja lewa noga przestała całkiem działać. Żeby iść do łazienki muszę opierać się na kulach, ścianach, bo noga wisi. Dynda jak jakaś paskuda. Waży chyba z dwie tony. Aż mi biodro urywa. Z resztą plecy bolą od października i żaden lekarz jakoś nie wie jak mi pomóc. Uwielbiam ich bezradność. Ketanol nie działa już. Pewnie trzeba byłoby ćpać coś mocnego, ale żem już szalona i pojechana na całego, bałabym się, że zacznę fruwać, więc muszę polubić ten stan. Tylko tyle, że nie będę mogła biegać z moją psinką na spacery. Mam nadzieję, że w marcu ortopeda może coś wykombinuje. Toż ja miałam w planach szpilki, a coś tu widzę, że owszem, ale będą to szpilki tylko pomagające mi coś szyć, a nie te na nogach. Ale nic to ... diabli złego nie biorą, więc zawsze jest szansa na cud w naturze ;D Poza tym choruję w męskim towarzystwie. Obaj synowie leżą plackiem. Suuuper, a tu takie plany na przyszły tydzień.
Jolu Tobie i Twoim bliskim życzę szybkiego powrotu do zdrowia
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ,ze ten dzisiejszy jest po tysiackroc lepszym dniem jak ostatnie! Mam nadzieje ,ze juz lepiej sie czujecie . Serdecznie Cie Pozdrawiam
Trzymaj sie cieplutko ! Agnieszka
Co się odwlecze to nie uciecze :)
OdpowiedzUsuńZdrówko najważniejsze :)
No widzisz Ty masz chora nogę i szpilki krawiecki idą w ruch,a ja nogi mam zdrowe i też pozostają mi tylko szpilki te krawiecki,bo mam tak niskie podbicie i szczupłą stopę,ze nic nie umiem kupić.
Wczoraj przymierzyłam 50 par butów i wyszłam ze sklepu z niczym.Moja przyjaciółka się śmieje ze mnie i mówi,że dla mnie to tylko trampki w sklepach są :(
Więc jesteśmy we dwie "bose"kobiety ;)
Trzymam Niteczko kciuki i pozdrawiam cieplutko z zimnego i zasnieżonego Śląska:) Głowa do góry! jak zawsze lub jak ma być, choć ciężko czasami...
OdpowiedzUsuń