Są dni, że wracają wspomnienia. Dziś wybierane były blogi roku. Obserwowałam galę. Widać, jak zmienił się konkurs. Pisałam z Monią i miałyśmy podobne odczucia. Może przez to, że był inny wystrój, inni prowadzący... ale jakaś taka komercyjna była gala. Nie umiem ubrać tego w słowa. Wiem, że Onet się na mnie gniewa. Za to, że przeszłam na blogspot. Wiem, że oni otworzyli przede mną świat. Wspierali w walce. Ale nic nie poradzę, że nie umiem pisać na wordpressie. Ot mało kumata za mnie baba. Im jestem starsza, tym wolniej się uczę. Nie przeskoczę siebie, a blogspot jest prosty w obsłudze. Daje mi poczucie, że nie mogę za wiele tu sknocić :) No cóż ... trudno. Czasami żałuję, że tak wyszło. Super ludzie tam pracują. Ale nic nie poradzę. Życie toczy się dalej. Blogowanie też. Żal mi dziś ogromnie, że nie wygrał Grzesiu z Lifenotes. Poznałam Go rok temu na gali. Oj mówię Wam - super ciepły człowiek. Wielki fotograf http://lifenotes.pl/
Szkoda, że Mu się nie udało. Dziś szukając wspomnień wpadło mi w ręce to zdjęcie. Chyba pan fotograf z "Naj" nam je zrobił. Zdaje się, że miał na imię Władek. No zabijcie mnie - nie pamiętam nazwiska. Śmieszna fotka z nogą w tle :D ale ile razy na nią trafiam to się uśmiecham. Bo nasza rodzina taka jest. Szalona. Zakręcona jak twist. Świry na całego. Zostawiam - żeby nie zniknęło. Może i Was rozbawi w pochmurne dni. Może i Wy zróbcie sobie takie zdjęcie rodzinne. Warto ... dobrze jest mieć takie iskierki ... Ślę Wam moc uścisków.
Dzisiaj trafiłam na ten blog przypadkowo i coś mnie do niego ciągnie.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie wiem co :)
ciekawość?
chwilowe zainteresowanie?
proste słowa ubrane w całość?
a może to ciepełko które wylewa się z serducha pomimo wszystkich problemów?
Trafiłam dziś na słowa " uwielbiam ludzi którzy sprawiają że się uśmiecham chociaż nie mam ochoty" Myślę że to będzie moje motto na jakiś czas a może i Pani :)
Pozdrawiam.Życzę wytrwałości.Iwona
Ps.Fotka super
Dziękuję za piękne motto. Zapraszam do rozgoszczenia.
Usuńtak czytam i czytam, chłonę wręcz słowa, co kilkanaście dni wpadam na chwilę i zostaję na dłużej bo nie da się minąć ani jednego wpisu :) tak już jest, zostawiam więc ślad co jakiś czas by pokazać że widzę, słyszę i łączę się jakąś małą cząstką siebie w walce o następne jutro ... POZDRAWIAM ciepło - Kaśka
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu :) Dobrze jest wiedzieć, że czytacie... choćby w ciszy.
Usuń